do cykloturu po nowe linki

z łukaszem i kasią na cytadeli

najpierw z Łukaszem powariowaliśmy za Maltą
(godna uwagi piękna wywrotka po kontakcie z wystającym pieńkiem - lewa noga zaszła w reakcję z korbą i polała się krew. po sprawdzeniu w domu okazalo się także że krwawił troszkę moj maximus gluteus:P)
a potem z Zosią kawałek się przejechać

aha: no i testy ubranka firmy fast rider - okazał się wytrzymalszy niż się zapowiadał i z wywałki wyszedł bez skazy (a trzeba przyznać że troszkę szorowałem po ziemi.)

a wieczorem cytadela i rusałka z lukasem
druga gleba, noga podziurawiona z drugiej strony i to jeszcze lepiej niz za pierwszym razem

dodatkowo padła piasta z tyłu

oj nie mam dzisiaj szczescia

do redakcji i z powrotem

rekreacyjnym tempem z niezłą ekipą w okolicach puszczykowa i mosiny. w końcu ładna, chmurna, wietrzna i deszczowa pogoda:)

u Ryby

nocny rower z dużym markiem
testowanie jego nowej lampki. jest jeszcze lepsza od starej:p
zdobylismy dziewiczą i krótko po północy byliśmy już w domu

puszczykowo i z powrotem

"kilka" spraw na mieście

spacerkowo z Zosią na maltę na konkurs lotów red bull i spowrotem:)

akcja sesja rozpoczęta