cytadela -> rusałka -> kiekrz -> po wioskach w koło kiekrza -> poznań -> kiekrz -> rusałka -> cytadela. Bardzo miła samotna przejażdżka z konkretnym daniem sobie w kość:)
Szosa - kiekrz. w drodze powrotnej złapał mnie mega kryzys jakies 2-3 km od domu, dowlokłem się jeszcze do sklepu (po drodze gubiąc dobre 2 km średniej:/) 1 km od domu i musiałem stanąć, dwa batony, tymbark, a i tak ręce mi się trzęsły jeszcze dobre 20 minut. Ale rower sprawuje się znakomicie. Pierwsze km na nowym napędzie:D
Wycieczka z dziewczyną do campusu UAM:) spacerkiem na UAM, dziewczyna po wpis, ja do lasu, dwie rundki i do domu. Po drodze atrakcje - pączki, szukanie się w przejściu podziemnym pod skrzyżowaniem (ja pojechałem prosto, dziewczyna w prawo no i jakos nie mogliśmy się doszukać:D)