Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2008

Dystans całkowity:417.02 km (w terenie 262.30 km; 62.90%)
Czas w ruchu:19:14
Średnia prędkość:21.68 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:41.70 km i 1h 55m
Więcej statystyk

najpierw 85 km wpn z dużym

Poniedziałek, 31 marca 2008 · Komentarze(0)
najpierw 85 km wpn z dużym markiem
potem reszta ze snuffim i lukasem

potem zdjęcia i sensowniejszy opis;)

WPN
po drodze wyprzedziłem

Piątek, 28 marca 2008 · Komentarze(0)
WPN
po drodze wyprzedziłem jakiegoś bikera na NRSie który porządnie dał mi w kość długą gonitwą:) niestety po jakimś czasie odpuścił, ale i tak ładnie mi podwyższył średnią;)

WPN na szybko między wykładami:)

WPN na szybko między wykładami:)
po drodze dwukrotnie gonił mnie ogromny pies imieniem drago, aczkolwiek był chyba odrobine zakłopotany tym co by tu ze mną zrobić i z której strony się za to zabrać. W każdym razie w żadnym wypadku nie był agresywny;)
WIOSNA!:)

na dziewiczej z dużym

Piątek, 14 marca 2008 · Komentarze(2)
na dziewiczej z dużym markiem
zdjęcia u marka;)

fotki:


A potem jeszcze druga wycieczka - tym razem z lukasem.
najpierw na dziewiczą górę, dalej polami do czerwonaka, w czerwonaku na szosę do O... wyleciała mi nazwa z głowy:P potem lasem na skos do rzeki (kapitalny singletrack) z podziwianiem twórczości wyjątkowo aktywnych bobrów. Niestety dojechaliśmy do miejsca w którym nijak nie było jak przejechać/przejść/przeskoczyć. Może dałoby się przepłynąć jedynie;) w każdym razie tu zaczęła się nasza survivalowa przygoda. zaczęło padać lekko a my na skos przez las próbowaliśmy ominąć kilka rzeczek i jezior. Na koncie między innymi przeprawa przez rzeczkę (dobre 6-8 metrów szerokości, choć płytka) po pniu drzewa (wdrapanie się na ten pień to też niemały wyczyn:) ) Następnie znów krzaczorami dojechaliśmy do dróżek wyjeżdżonych przez kłady. stąd już pozornie prosto gdyby nie fakt że zaczęło lać niemiłosiernie. W lesie jeszcze nie było źle ale po dojechaniu do głównej drogi wiodącej do biedruska w ciągu paru minut byliśmy mokrzy od stóp do głów. w biedrusku nabyliśmy torebki foliowe, żeby ochronić telefony i portfele przed całkowitym utopieniem. następnie przez poligon do złotnic (?) i tu się rozdzieliliśmy. Ja popędziłem do domu a lukas do kobiety. Ludzie w samochodach mnie palcami pokazywali:D

słowem masakra i koniec świata
teraz leże w łóżeczku i modle się żeby nie rozchorować się, bo w sumie jeszcze wczoraj byłem chory

Na cytadeli sprawdzić

Wtorek, 11 marca 2008 · Komentarze(0)
Na cytadeli sprawdzić wyregulowanie przerzutki:P
nowa manetka zamontowana, tylny hamulec zdemontowany. dziwnie się jeździ bez niego
podjazd pod amfiteatr: 3 na 4 podjazdy podjechane. ten pierwszy nie wyszedł bo mi się przerzutka zmieniła, trzeba było doregulować

zmieniłem opony na kendy i

Piątek, 7 marca 2008 · Komentarze(0)
zmieniłem opony na kendy i pojechałem do wpn. po drodze miałem niestety niemiłą przygodę. w pewnym momencie spadła mi... połowa mechanizmu prawej manetki O_o niestety nie udało mi się jej poskładać na miejscu, wątpię żeby tu też mi się udało. przy pomocy śrubokręta ustawiłem manetkę na 3 zębatkę, a śrubkami baryłkowymi udało mi się wrzucić na 4... i tak zrobiłem 18 km powrotu do domu...

szybka wycieczka na cytadele,

Czwartek, 6 marca 2008 · Komentarze(2)
szybka wycieczka na cytadele, a zaraz na zajecia biegne
i wieczorem do lukasa po pompkę;)