jazda po mieście na nowych slickach :) niestety tylny LX umarł już na amen:( zmiana przełożenia odbywała się przy pomocy nogi:) (najpierw na manetce wrzucalem bieg a później nogą przestawiałem przerzutkę) Na dniach kupuję przerzutkę nową i wymieniam napęd.
Kiekrz, lód i mega zabawa:) prawie cała trasa oblodzona (nie licząc części ubłoconej:) ) rower cały ubłocony, napęd tworzy jednolitą masę. Dwie gleby (jedna efektowny ślizg na prawym boku, druga obróciło mi rower dookoła i walnąłem na plecy:D) słowem - super. Szkoda że tak krótko ale od jutra sesja się zaczyna...
wycieczka z azsem + dodatki pierwsza konkretna jazda po wypadku i zdecydowany spadek formy :( chłopaki zostawiali mnie w tyle jak chcieli, końcówkę jechałem już sam.